Sezon na kiszenie rozpoczęłam. Na pierwszy ogień poszły patisonki. Cudne, żółte ufo. Jutro rzodkiewki i pomidorki. Też wrzucę fotkę. Wszystkie kiszonki są źródłem bakterii acidophilnych , wit C i oczywiście wszelkich wartości warzyw z których zostały zrobione. Ajurweda nie poleca produktów fermentowanych, jeśli już to krótko. Nasz klimat ma jednak dyspensę! Możemy więc sobie zimą i jesienią pojeść na zdrowie.
A ukisić można wiele: jabłka, grzyby, cytryny, właściwie wszystkie warzywa, oprócz tych mączystych. Pamiętajmy, że kiszonki jemy przede wszystkim w porze lunchu, najpóźniej do 16, żeby uchronić się przed nocnym fermentem w jelitach. Smacznego!